Magia żywiołów.Prawdziwa potega natury.

Franduril

Pomieszczenie, w którym się znajdowałem, podpierały kolumny z obu stron, przez środek pomieszczenia przebiegała jakby kamienna belka, nie wiem, jak to określić. Łączyła dwie kolumny po obu stronach pomieszczenia. Właśnie na tej belce siedział opiekun. Wyglądał jak gargulec. Miał parę skrzydeł, na klatce piersiowej duże futerko, był dość chudy. Twarz miał sympatyczną, miał lekko kwadratową szczękę, duże, żółte oczy, lekko spiczasty nos. I uśmiechał się, widziałem też parę kłów na górnej i na dolnej wardze. I miał cztery palce przy dłoniach i dwa palce przy stopach. Gdy słyszałem jego słowa w głowie, widziałem, jak mówił.

Firanos

Uwież mi że nie zawsze bo ja zapierwszym razem trafiłem do obszaru demonów było nie ciekawie Razz

Życze ci szczęścia Laughing

dobra lepiej już skończmy bo offtop sie robi

Franduril

Dzięki. Ja jednak nie widziałem żadnego znaku ostrzegawczego, może trafiłem do w miarę bezpiecznej strefy?

Franduril

Aha, zapomniałem dopisać, że mój Opiekun nazywa się Cherit. Jak wy widzicie swoich Opiekunów?

Black Rain

Hm... Mój nazywa się Hebi (Wąż z japońskiego - sprawdziłem). Wygląda jak... Upiór w kapturze... Podobny do dementora z Harry'ego Potter'a

Firanos

moimi opekunami są chyba żywioły ponieważ ukazały mi się, znam techniki 11-nastu żywiołów, ale nie lubię ich stosować opisywać ich chyba niema naco:P

Franduril

11 żywiołów? Wymień je, proszę. Mi nie przychodzi do głowy nic, poza głównymi czterema i duchem, jako piątym żywiołem.

Wracając jednak do techniki przyzywania, tej z runami, to próbowaliście już jej? Jakieś efekty?

Firanos

Efektem tej techniki u mnie było praktycznie całkowite rozładowanie ( utrata przytomności:P) raczej nią nic nie przywołasz
plis opisz wygląd swojego opiekuna chociarz na PW

Franduril

Już opisałem na poprzedniej stronie, powtórzę:

Pomieszczenie, w którym się znajdowałem, podpierały kolumny z obu stron, przez środek pomieszczenia przebiegała jakby kamienna belka, nie wiem, jak to określić. Łączyła dwie kolumny po obu stronach pomieszczenia. Właśnie na tej belce siedział opiekun. Wyglądał jak gargulec. Miał parę skrzydeł, na klatce piersiowej duże futerko, był dość chudy. Twarz miał sympatyczną, miał lekko kwadratową szczękę, duże, żółte oczy, lekko spiczasty nos. I uśmiechał się, widziałem też parę kłów na górnej i na dolnej wardze. I miał cztery palce przy dłoniach i dwa palce przy stopach. Gdy słyszałem jego słowa w głowie, widziałem, jak mówił.

xao

Firanos mógłbyś mi też na pw napisać coś o tej technice 11 żywiołów?? Mój opiekun nazywa się Kyo (czyt. kjo xD ) muszę sprawdzić co to znaczy , o ile wogule coś znaczy... Wink

Ja kilka razy pozbyłem się całej energii i jakoś nie zginąłem ,ale przyjemne to nie było przez jakieś 2 dni miałem problem ze zrobieniem głupiego PSI balla i nie czułem w sobie energii. Po tych 2 dniach energia wróciła. A tak z ciekawości ile czasu zajmuje wam zrobienie PSI balla (takiego słabego ,ale żeby to już był ładunek energii) ,bo mi zrobienie takiego słabego zajmuje ok. 3 sekund, Pamiętam jak robiłem pierwszego... 10 min. xD

EDIT

Sprawdziłem znaczenie słowa kyo...

* Kyo – japoński muzyk rockowy
* KYO – francuska grupa rockowa
* Kyo - w karate chwilowa utrata zdolności do obrony
No to dziwne imię ma ten mój opiekun ;p

Franduril

Może twój opiekun, jeśli go poprosisz, pomoże ci pokonać ewentualnego przeciwnika pozbawiając go obrony przed twoim atakiem.

Ja, gdy chcę zrobić PSI Balla, ledwo zbliżę do siebie dłonie, już czuję energię na nich. PSI Ball, taki wyczuwalny, to około 3-4 minuty. Dzisiaj praktycznie użyłem energii do ogrzania dłoni. Miałem wynieść do lasu choinkę i wycięte iglaki z ogrodu. Było zimno, wiał wiatr, dłonie mnie bolały, zrobiły się całe czerwone i zimne. Skoncentrowałem się
i dosłownie w kilka sekund zwiększyłem ich temperaturę na tyle, by mnie już dłonie nie bolały.

Wczoraj skontaktowałem się ponownie z Cheritem. Zapytałem o to, czy w astralu są inne istoty. Odpowiedział, że tak, że każdy człowiek ma swojego Opiekuna. Spytałem jeszcze, czy każdy trafia w takie miejsce, jak ja, tzn na plażę i wtedy przechodzi przez drzwi. Opiekun odpowiedział, że każdy, komu uda się skontaktować ze swoim Opiekunem, trafia w swoje indywidualne miejsce astralu.

Poza tym zapytałem o technikę przywołania, którą mi podał, ponieważ miałem wątpliwości, czy na pewno jest bezpieczna. Cherit powiedział, że nie mam sie czego obawiać, ze nie podałby mi techniki, która mogłaby mnie zabić.

kakashie-sempai

cieszę się, aczkolwiek używaj opcji "zmień" ..

tak to prawda, on zna ciebie prawie tak dobrze jak ty sam ..
wie o sytuacjach dla ciebie przychylnych jak i tych niebezpiecznych ..
z moim opiekunem gadało mi się (jak się mi zdawało) dosyć luźnie, dobrze ..
aczkolwiek był do mnie bardziej podobny niż sądziłem ..
miał o mnie swoje ciche zdanie i pamiętał wszystkie moje słabości, które mu w jakiś sposób ukazałem ..
chciał mnie zniszczyć, ale byłem pierwszy ..
i teraz pokutuje samotny w wysokiej wieży Razz

Firanos

kakashi to bardzo interesujące mógłbyś to opisać

kakashie-sempai

opisać co ?
to, że ten kretyn (niematerialny a taki głupi) chciał mnie wykorzystać jako coś w rodzaju swojej reinkarnacji ?
dowiedziałem się że wywodzi się z węża (katolickia wizja szatana) ...
"włamałem się do jego umysłu" i wiem że jest czymś na wzór duszy, która pokutuje jako opiekun ludzki .. on jest czymś w rodzaju upadłego anioła, demona ..
tyle o nim ..

Franduril

Mój jest inny, nie wie o mnie wszystkiego. Pyta mnie o to, co trenuję, jak mi idzie, dba o moje postępy, wysłuchuje mnie. Nie jest zły i na pewno nie zamierza mnie wykorzystać. Co więcej, chyba mi zaufał.

kakashie-sempai

"z nami" też było tak różowo .
tyle że odjebało mu ..
to pewnie było spowodowane tym, że i ja humoru nie miałem i życie mi się waliło .
więc łubudubu .. ale coś jest nie tak .. tak jakby to nie był on .. ktoś mi podmienił opiekuna czy cuś .. ^^

Franduril

Ze mną i Cheritem jest inaczej. Ja mam bardzo życie, jasne, nie jest wolne od niepowodzeń, ale radzę sobie, więc mój kontakt z Opiekunem na pewno tak się nie skończy.

Firanos

Frandril to tylko może czas pokazać Razz

kakashi to muszę ci pogratulować ale weś opisz mi na PW wygląd tego twojego opiekuna

kujot2

no i się spróbowałem skontaktować wyszło bardzo prosto no i się okazało że jest inną istotą niż się spodziewałem "ja chciałem wilka". A co do tego że twój opiekun wie o tobie wszystko to jest skrót myślowy.

Franduril

Wczoraj ponownie rozmawialiśmy. Cherit zmartwił się bardzo, gdy dowiedział się, że technika przywołania, jaką mi podał jest nieskuteczna. Spytałem go, czy nie zna innej, niestety. Chyba zaczyna mu zależeć na wyjściu z astrala. Pocieszyłem go, że poszukam innej, jednak opisałem mu Twój przypadek, kakashi, był bardzo zdumiony, mówił coś o kodeksie, o tym, że Opiekun po pierwsze nie powinien szkodzić człowiekowi.

Tu moje pytanie - czy moglibyście podać mi jakąś technikę przywołania do wypróbowania?

Jeszcze coś - kujot, nie mamy wpływu na to, kim będzie Opiekun.