Magia żywiołów.Prawdziwa potega natury.

Franduril

Ale dochodzisz do tych drzwi i dalej? I kogo widzisz? Chciałbym wiedzieć, czego się mogę spodziewać.

Szerszen323

Prawdopodobnie swojego opiekuna. Ja nie wiem jak twój wygląda każdy ma innego Smile

Franduril

A można wybrać, kim będzie opiekun?

kakashie-sempai

tak, ale to już szkoła wyższa
trzeba wyjść z tego tematu i znaleźć odpowiedni ..
widzę że tak mi pomogliście jak moja matka ciągłym wchodzeniem do pokoju podczas mojej medytacji ..

Smuggler1597

Ehh......Można usunąć ten 1 punkt(Zmęcz się itd.)
A po 2,opiekun ma swoje imię,więc nie nadawaj mu na siłę np.Sauron lub Lord Chaosu

Franduril

Okej, próbowałem wczoraj tej techniki.

Zapewniłem sobie kompletną ciszę. Położyłem się na plecach, zamknąłem oczy i pierwsze, co zobaczyłem, to porośnięta trawą skarpa nad jakimś morzem, klif, dzika plaża. Ogólnie taki krajobraz. Skoncentrowałem się próbując sobie wizualizować, że stoję na niej. Udało się w pełni. Jednak nie widziałem drzwi. Obraz zaczął mi się w wyobraźni przesuwać tak, jakbym rozglądał się na boki, jakbym naprawdę był tam. W końcu dostrzegłem drzwi. Były to zwykłe, drewniane, ciemne drzwi ze złotą klamką. Stały samotnie, jakby wbite w ziemię. Podszedłem do nich i wyciągnąłem rękę. Potem napisałem jakieś imię i swoje obok niego. Nie pamiętam tego pierwszego, zaczynało się od Che. Wtedy drzwi się otworzyły. Znalazłem się najpierw z całkiem ciemnym miejscu, dopiero, gdy drzwi się zamknęły pojawił się zarys kolumn, jednak nic poza tym. Próbowałem zadawać różne pytania, lecz nic z tego, nic nie słyszałem.

Szerszen323

Próbuj dalej... Następnym razem może się uda Smile

Franduril

Na to liczę. Teraz mi się przypomniało imię Opiekuna - Cherit. Co to może znaczyć? Znacie to imię?

Smuggler1597

Hmm.....Wiesz to tak jakbyś napisał tutaj imię Mirosław,i co znaczy.
Każdy opiekun ma swoje życię i imię,tylko bardziej "baśniowe"
Mój nazywa się Hobit(Nie mylić z Hobbbit)(Czytaj krótko "b")

Franduril

Nie o to mi chodziło. Chodziło mi o to, czy spotkaliście już istotę o tym imieniu. Twój Opiekun za którym razem przemówił do ciebie?

Smuggler1597

Dokładnie to za 1 razem
Nie,nie spotkałem takiej istoty w astralu

Franduril

Udało mi się ponownie wszystko wizualizować, tym razem zadawałem w myślach pytania i otrzymałem odpowiedzi udzielane w myślach, ale jakby niezależnym głosem. I rozbolała mnie głowa, głównie część potyliczna. Pytałem, jak mam przywołać opiekuna do świata fizycznego, on odrzekł, że mi nie powie, ponieważ ja to już wiem, ale nie zdaję sobie z tego sprawy. I że jestem na dobrej drodze. Poza tym zapytałem, co mam dokładnie ćwiczyć, on mi jednak odpowiedział, że wiem, co mam robić. Ci Opiekunowie zawsze są tacy tajemniczy i skryci? :-/

Smuggler1597

Tak

Nigdy nie spotkałem opiekuna,który był by otwarty i szczery
No way Very Happy

kujot2

heh widzę że łatwiej dogadać się z żywiołem lub żywiołkiem niż z własnym opiekunem

Smuggler1597

Wiesz,właśnie najłatwiej dogadać się z opiekunem,bo jest on "tobą"
Zna twoje myśli,uczucia,może pomóc/przekazać energię itp.

Franduril

Rozumiem, czyli muszę z nim rozmawiać sprytnie i zagadkami, tak, jak on. Może wtedy czegoś się dowiem, jeśli będę zadawał odpowiednio sformułowane pytania.

Dragomir

Nie zawsze są skryci!!!
A po za tym mój opiekun nie jest skryty =)

Smuggler1597

Skąd możesz o tym wiedzieć?
Z medytacji, czy z astrala?

Franduril

Zauważyłem ciekawą rzecz. Mój Opiekun chyba mi zaufał, bo zdał się być w dobrym humorze, gdy wczoraj się skontaktowałem z nim. Jego głos słyszany w myślach brzmiał jakby cieplej, sympatyczniej, nie wiem, jak to określić.

Zadawałem mu różne pytania, głównie o techniki, jakie trenuję. On również pytał, co umiem. Rozmawialiśmy nieco o PSI Ballach, o medytacji, energii. Jednak po około 20-25 minutach, nie wiem, straciłem rachubę, poczułem jakby pchnięcie w plecy i trans się skończył, bo zeszliśmy na temat przyzywania i mało brakowało, bym poznał technikę.

Jednak nie był to do końca stracony czas, poznałem technikę tworzenia rozgrzewającego, ognistego PSI Balla. Mam się najpierw skoncentrować, przenieść energię do dłoni i wizualizować, że pomiędzy dłońmi nie koncentruje się energia, tylko płomienie.

Ogólnie cały ten kontakt z Opiekunem bardzo mi się podoba.

Dragomir

Mój opiekun chodzi za mną nie muszę medytować żeby mi poradził, czy pomógł.
On chodzi za mną i słyszę co on do mnie mówi.