Magia żywiołów.Prawdziwa potega natury.

natka12314

Wieczór. Położyłam się wygodnie na łóżku. Chwilę się wyciszyłam. Potem zaczęłam próbować PSI Ball'a po raz pierwszy. Wspomogłam się tą instrukcją : http://www.magiaz.fora.pl/magia-zywiolow-ogolnie,1/poradnik-jak-zrobic-psi-balla,739.html.
Na początku jakby leciutkie drgawki. Potem mrowienie. I jakby odrętwienie. Czułam, jakby moje opuszki palców, na których wszystko odczuwałam, jakby były z metalu, jakby jakiś magnes je przyciągał. Był też ból w kostkach, ale taki minimalny.
No i co to było? Ja nie wiem? Może wy wiecie...?
PS PSI Ball'a nie widziałam. A ból jeszcze na czas po tym został. Mój kolega też próbował po raz pierwszy i czuł ból oraz mrowienie.
Parę minut później znowu spróbowałam. Czułam to samo co za pierwszym razem. Ale były jakieś przepływy energii w udach i większy ból rąk.... Pod koniec otwarłam oczy i ruszałam dłońmi jakbym chciała utworzyc niewidzialną kulę. Pogłaskałam tą ,,kulę'' i poczułam obecność czegoś, jakiejś energii w rękach. Czy to było to?

Ard

Co o tym myślę hymmm... brawo psi ball - niektórzy różnie to czują

natka12314

a co z kolegą? on też?

Ard

kolega pewnie też

konidziu

gratulacje psi bal całkiem niezły tylko jak zaranie to rób najwyżej 2 dziennie bo bul będzie się nasilał
bul jest spowodowany niedostosowaniem pewnej części ciała do zmożonego przepływu energii z czasem się to wszystko unormuje

Traveller · Gość

Tak, Psiball ci się udał. Co do tego bólu; trzeba nauczyć się kontrolować energie, pewnie za dużo włożyłaś jej do rąk.. Smile

Ard

A mnie nigdy nic nie boli a czuje w rękach takie coś jakby tam był wiatr i jest tam chłodno ( nie robię tego na dworze )