Magia żywiołów.Prawdziwa potega natury.

totalover

Już na początku podkreślam ze jestem dopiero w trakcie badan i wszystkich moich materiałów nie należy brać w 100% dosłownie ponieważ mogą być blednę.

Eksperymenty z żywiołami część 1.

Rytuał ładunku żywiołów.

Hymmm dobra to tak jesteś człowiekiem prawda? Mieszkasz sobie w domciu wchodzisz na (www)magiaz.fora.pl i widzisz nagle jak jakiś koleś pisze o takim czymś. Tak? Tak. Ze powiedział ze nie brać tego w 100% dosłownie to go zaraz zbesztam bo to jakiś ezo fail itp. Tak? Tak.
80-90% Ezoteryków tak właśnie pomyśli ale nie ważne ze mnie nie zrozumieją ważne ze te 10-20% coś z tego wynieś. Wiadomo trzeba stawiać małe kroczki jak dziecko więc nie liczcie ze jak to zrobicie to już od razu będziecie góry przenosić i rozpalać ognisko pstryknięciem palców. NIE tak nie będzie. do magiaz-u (neologizm – od słowa magia żywiołów) trzeba wytrzymałość i cierpliwość.
Dobra to zaczynamy.

Po pierwsze trzeba mieć ogólne wyobrażenie 3D pentagramu (dobrze wizualizować). Po drugie miejsce gdzie jesteśmy pewni ze nikt nam nie przeszkodzi. No to tak usiać sobie po turecku w lotosie lub pol-lotosie jak wolisz byle by ci było wygodnie i nie za zimno i nie za gorąco. Wprowadź se w trans jak to zawsze robisz (chyba ze nie medytujesz to poczytaj jak) polecam metodę Vipassana[Dodatkowo w fazie alfa testów technika na dole]. Ok już jesteś w transie jest ok siedzisz sobie no i teraz podstawowe pytanie co teraz? I niestety nie odpowiem na nie dlatego ze o tym jak to przebiegnie już ty zadecydujesz. Ale żeby to wszystko miało sens to opisze jak powinno przebiegać (wizualnie).

Wyobraź sobie ze stoisz ty w ciemnym pomieszczeniu nie ma nic – to twój umysł pusty od zbędnych myśli. Teraz czujesz jak coś nagle zaczyna wyrywać ciebie z ciebie [można również tak OoBE osiągać] po chwili widzisz jak twoja dusza stoi przed tobą i widzisz ja jako pusta dusze bez energii teraz zobacz co w niej siedzi złap za dłoń i zobacz co się z nią dzieje jaki żywioł dominuje teraz gdy już wiesz co siedzi u ciebie w duszy i jaki żywioł jest najlepszy wiesz również jakie są słabe i którym już brakuje energii. Teraz twoje ciało odlatuje od ciebie a wokół ciebie pojawia się pentagram (jego kolor zależy od twojej podświadomość) z miejsc gdzie są czubki pentagramu wystają kolumny piękne zdobione wzorami dla każdego żywiołu tylko jedna pusta tam właśnie staje twoja dusza na kolumnie pustej bez wzorów. Teraz zaczyna się prawidłowy przebieg na każdej z kolumn pojawia się kula z żywiołem w środku najpierw w górnym rogu ogień potem w dolnym rogu woda , w dolnym rogu lewym ziemia i w ostatnim górnym powietrze. Twoje ciało wzlatuje w gore a kule przelatują nad nie i zaczynają w nie pakować cala sile jaką mają lub ile się zmieści. Gdy już się naładujesz i będziesz czul się pełen energii to twoje ciało i twoja dusza łącza się znowu w jedność a ty wychodzisz już pełny energii.

Dla zainteresowanych kiedy koncentrujesz się na oddechu możesz tez wizualizować ze energia z żywiołu wpływa do twoich pluć i tam wiruje poprawia to ogólna kondycje ciała.

Maly edit: Gdy bendę dawac techniki juz z magiaza to wam sie przyda po wyczerpaniu energii.

Obersu

Nom... spoko spoko... pomysłowe. nic nadzwyczajnego ale łepek masz na miejscu. Wink

Taaa... tylko co do tych 80 - 90% tych co mieli by cie za to że niebraż na 100% zmieszać z błotem... Ezoteryk(kurna jak to sie odmienia? xD) jeśli jusz by cie zmieszał z błotem to masz 3 opcje:
1. Jest haotem(oni są pokrecenia ale nawet śmieszni xD)
2. Babra sie w magi wyszej/rytułalnej(jedno i to samo... chyba)
3. przynalerzy do jakiejs subkultury... coś w stylu dresy... albo ma mało pod sufitem i szuka rozwionzań podanych na tacy... no cusz przynajmniej szuka.

A na tym forum z tego co widze niema takich oub więc sie nie martwcie! nom chyba że o czymś nie wiem...

Edit:
Bym zapomniał... ja bym raczej to nazwał techniką. Bo ryty wyglądają inaczej.
Wiesz broń magiczna(rurzdzka albo miecz/sztylet rytułalny). Czasami krąg na ziemi. Jakiś ołtarzyk. prowizoryczna świątynia(to taki bonus dla tych zapaleńców) formułka... czasami bara bara ale to tych takich "ciemniejszych" rytach.
Wiesz Rytułałem może być nawet msza... ni jestem pewny ale chyba tak.

A propo fajna jest msza feniksa... nie opisze jej teraz bo mam tylko 5 min ale jest tam coś o wpierdalaniu ciasteczka... fajnie nie. no dobra minusem jest to że ciasteczko jest nasączone krwią ktura sie sonczy z wyrytego norzem rytułanym znaku na naszej piersi... ale ciastko i tak wpierdalamy. xD

totalover

To jest narazie takie słowo wstępu. Nie długo dodam nowe aty kiedy to się bardzo przyda do odładowania energii. A nazwa byla wymyslona roboczo. =)

Obersu

Dobra...tszasie wziąść do roboty... jutro jak sie uda i przeżyję to w tym o TYM poście(poprzez edit) Walne moje sprawozdanie z tej techniki... czy z tego ryta...

Ehhh... oile nie zasne bo czasami jak sie wyciszam to pszesadzam xD