Magia żywiołów.Prawdziwa potega natury.

Mr_Fuji

Zacznę od tego, że dopiero pod koniec wakacji przypomniałem sobie o forum, o magii poza moją chorą wyobraźnią.
Przy początku wakacji miałem pomysł na książkę (nie wypaliło). Miała być o chłopcu, który był duchowo połączony z wilkiem. To był ognisty wilk. Kiedy zmieniałem pomysł książki, całkowicie usunąłem tego wilka.
No i w 2 połowie wakacji, miałem dziwny (świadomy) sen:
Byłem sobą w wieku 5+ lat. Stałem przed wejściem do lasu. Las się palił. Byłem przestraszony jak cholera. Próbowałem zawrócić, ale nie mogłem. Postanowiłem, że pójdę dalej. Szedłem rzez płonący las. Widziałem jak paliły się zwierzęta, było to najstraszniejsze moje przeżycie. Doszedłem w końcu do mojego sekretnego miejsca ( wiedziałem o nim tylko ja i kilku moich znajomych). No i tam był wilk. Też się palił, ale nie cierpiał. Wydawał się być z siebie dumny. Kiedy mu się głębiej przyjrzałem, on mnie zobaczył. Skoczył w moją stronę, i wtedy się obudziłem. Następnego dnia poszedłem w to miejsce, i było w niektórych miejscach spalone.
Przed dołączeniem się do forum miałem jeszcze jeden sen ( świadomy):
Obudziłem się ( we śnie) w moim łóżku. Obok mnie ktoś leżał. Zobaczyłem, że to dziewczyna, do której żywię trochę większe uczucia. Przytuliłem ją. I ona się obudziła. Wydała z siebie przerażający krzyk. I nagle zniknęła. Wtedy na moje łóżko wskoczył płonący wilk. Położył się w moich nogach. I wtedy poczułem się bezpiecznie. Wiedziałem, że nic mi się nie stanie. Chciałbym dodać, że w tym śnie nie byłem w moim pokoju, a moje łóżko (jakby) wisiało w przestrzeni kosmicznej...
Próbuję się połączyć z opiekunem, ale nie mogę przestać myśleć o tym wilku.
Czym może być ten wilk? Raczej nie jest wytworem mojej wyobraźni, bo o nim nie pamiętałem przy żadnym śnie. A zresztą świadome sny nie biorą się same z siebie.
Będę wdzięczny za pomoc

Wojtek

Ja bym to interpretował jako połączenie szamanistycznego przewodnika zwierzęcego z domeną magii żywiołów. Dochodzi jeszcze opcja "schizaaaa!" - po przerwie samo Ci coś przychodzi i śni parę razy pod rząd. Ja tak mam z Oriończykami :*

tarkos

A ja myślę również, że to był twój opiekun... w lesie był na ciebie za coś zły, może zrozumiałeś błąd i dlatego położył Ci się w nogach. To moja teoria

nowy.Mag.wody

Też jestem zdanie że to był opiekun, ale czemu w lesie cie zaatakował to nie weim albo był zły albo nie chciał byś tu był (ze względu na niebezpieczństwo albo bo na razie nie chciał cie widzieć.)

Reyvenar

Wojtek

A bo ja się na szamanizmie znam dobrze. Napisałem, że ja bym to tak zinterpretował, oczywiście przy moim obecnym stanie wiedzy.
Ale i tak czuję się pokrzywdzony i niekochany :C I dobrze że wyjaśniłeś panie Szamanologu nr 2 sprawę.

Reyvenar

czemu nr 2? to jeszcze ktos jest?

konidziu

tu chodzi o moją osobę a dokładnie nieco kaleczny szamanizm według własnego pomysłu

Wojtek

Jeśli własny, to jesteś dla mnie uberszamanem.

konidziu

spoko

schadow

nie pierwszy raz słyszę o takich snach i powiązaniu , wilk czyli charakter twojej duszy ognisty czyli stan emocji czy coś takiego. pożar czyli te emocje zwyciężyły. dziecko czyli strach. "ukochana"i wilk czyli nie sprowadzaj tej osoby do tego miejsca.
atak wilka hm morze chciał zwrócić uwagę byś rozwiązał tą zagadkę.
a może w tym śnie za tobą ktoś był i wilk chciał cię obronić?
ja mam podobne sny śnie o tym że jestem wilkiem wielkim większym niż normalne wilki
czarne futro i czerwone oczy w tych snach jestem zdenerwowany i zawsze pojawiam się w miejscach w których pojawiło się nieszczęście

tyle się naprodukowałem więc mam nadzieje że zostanę zrozumiały.