Magia żywiołów.Prawdziwa potega natury.

ArcaDios · Wysłany: Pon 17:52, 05 Mar 2012 Temat postu: Nadszedł czas więc oto jestem...

Witam wszystkich. Jak niektórzy zauważyli pojawiłem się na forum zanim się przywitałem.
Było to celowo zamierzone, jestem na tyle poważną osoba, że działam zmyślnie na podstawie wiedzy i doświadczenia.

Nazywam się Arcadios Semira. Jest to moje pełne prawdziwe imię i to nie ja je sobie wybrałem, ale zostało mi nadane wraz z rozwojem duchowym. Tak jak ja nie działam pochopnie, tak i to imię zostało dopracowane i dopasowane do mojej drogi rozwoju, przez ludzi bliżej mi znanych.

Jeśli chodzi o praktykę magiczną sięga ona 7 lat z czego nie liczę młodzieńczej fascynacji i pierwszej zabawy magią, ponieważ ten etap dla każdego adepta jest niczym innym jak błądzeniem we mgle. Co prawda doświadczenia z tego okresu są jak pierwsze szlify ukierunkowujące późniejszy rozwój.

Po to byście mogli mnie bliżej poznać opiszę kilka ważniejszych etapów ze swojego życia.

Pierwszym ważnym etapem jest mój pierwszy poważny rytuał (od tego czasu liczę siedem lat).
Był to rytuał który wykonałem w gronie bractwa, a miał na celu wypędzenie silnego demona wraz z uleczeniem pewnej osoby. Szybka skuteczność spowodowana połączeniem sił wielu osób przyczyniła się do silnego rozwoju. Później następowały inne rytuały i różne praktyki jednak dla mnie największe znaczenie ma ten wyżej wspomniany. Wiadomo na początku rozwoju efektywność działań przynosiły różne skutki, ale to właśnie błędy przyczyniły się w dużym stopniu do rozwoju. Wielu z was ma podobne doświadczenia.

Kolejnym ważnym etapem w moim życiu był proces samo poznania, poprzez samo rozwój.
Jest to proces rozwoju kultywowany przez bractwo mający na celu wydobycie właściwości uśpionej w każdym człowieku.

Późniejszym etapem jest mój wyjazd do Bournemouth śladami opisów Aleister'a Crowley'a. Odwiedzałem to miasto sukcesywnie bo miałem się do kogo udać. Poświęcałem swój czas na dogłębnego poznania miasta nie szukając śladów mistyka. Pomimo tego kilkukrotnie natknąłem się na jego ślady. Było to etap podróży w której zjeździłem Anglię jak również zapuściłem korzenie na dłużej. Była to także podróż duchowa w trakcie której zgłębiłem strukturę świata.

Niedługo potem zaczął się kolejny ważny etap w moim rozwoju. Wprowadziłem w życie zdobytą wiedzę w poprzednim etapie. Z jednym dniem rzuciłem dobrze płatna prace zakupiłem plecak, śpiwór, namiot, a także bilet na samolot do jednego z Hiszpańskojęzycznego zakątku na świecie.
Wziąłem ze sobą jeszcze kilka osobistych przedmiotów i równowartość 200£ w walucie tego kraju.
Prawdziwa podróż rozpoczęła się gdy skończyły się pieniądze i postanowiłem kontynuować podróżowanie po świecie. Podróż bez pieniędzy była o tyle słuszną decyzją, że zdecydowałem się nie zarabiać, nie dotykać pieniędzy, nie kupować czegokolwiek. Porzuciłem większość swoich rzeczy, a mimo to niczego mi nie brakowało. Wszystko czego potrzebowałem zawsze znajdowało się tuż obok mnie. Pomimo braku pieniędzy w mojej podróży mieszkałem w drogich hotelach w dużych miastach, jadłem porządnie i nigdy nie byłem głodny. Cały świat mi sprzyjał, poznałem wielu wybitnych ludzi między innymi kobietę lustro, ucznia prawdziwego Alchemika, człowieka który nic nie je jedynie pije wodę i medytuję, oraz innych od których wiele się nauczyłem.
Ważną postacią jest człowiek, który nauczył mnie między innymi równości mistrzowskiej.

Dlatego też zdecydowałem się na podjęcie roli w projekcie, który zaczął się ukazywać na waszych oczach. Ten portal jest malutkim drogowskazem do końcowego etapu, choć jeszcze przed nami długa droga.

Obecny post ma na celu przybliżenia mojej sylwetki, nie zamierzam się wywyższać, nie zamierzam być jakimkolwiek guru, czy innymi epitetami. To co powiedziałem o sobie ma być jedynie informacją, nie zamierzam rozmawiać z osobami, które sieją własną opinie o niedoskonałościach świata kierując się własnymi problemami. Nie obchodzi mnie co sobie myślicie o mnie to tylko i wyłącznie wasz problem.

Zapraszam wszystkich do stołu na którym będziemy dzielić własne doświadczenia, ale miejsce jest przeznaczone dla wszystkich którzy na równi ze wszystkimi potrafią zasiąść bez uprzedzeń i wolni od pochopnych osądów. Tak jak ja staje na równi z wami.

Arcadios Semira

Wojtek · Wysłany: Pon 21:29, 05 Mar 2012 Temat postu:

Chciałem być chamski za "się egzaltowaniem swoim postrzeganiem otaczającej cię rzeczywistości" i napisać "tl;dr", ale się powstrzymam. Smile

Arcadios, Arkadios... Witaj Arku. Very Happy

Mam nadzieję, że się nie pogryziemy. Smile

(czy to tylko ja, czy ostatnio członkowie różnych bractw, zakonów i czego tam jeszcze do nas wpadają wyjątkowo często?)

ArcaDios · Wysłany: Pon 22:54, 05 Mar 2012 Temat postu:

Powściągliwość to cecha wprawnego maga.
Nawiązują do tamtego postu powiem, że celem nauki z niego płynącej jest samo poszanowanie się i to od nas samych zależy jakie miejsce zajmiemy w tym świecie. Jak to się mawia „nie róbmy sobie z twarzy, dupy”. Bo im mniej szanujemy swoje słowa, tym mniej szanowane są przez świat.

Nie będę gryźć, bo głodem nie przymieram. A jeśli zajdzie potrzeba to podzielę się z Tobą strawą.

Pytasz o bractwo... jeśli chodzi o osoby współpracujące spoza bractwa, to oznajmiam że były takie przypadki. Większą część stanowią kukułcze pisklęta, czyli osoby które wkroczyły do bractwa, ale w drodze rozwoju poszły własną drogą. Nie narzucamy im niczego, kontaktują się z własnej woli.
Czasami pojawiają się w okresie kultywowania tradycji. Jeśli chodzi o wielkość bractwa pohamuję twoja wyobraźnie nie jest jakimś tam wielkim zgromadzeniem. Z powodu tradycji przyjmowania jednego ucznia na rok. A co się często zdarzało nie przyjmowano nikogo w danym roku.
Spotkania odbywają się z dwóch zasadniczych powodów, tradycji i zwołania.
Tradycja opiera się na zebraniach związanych z terminami sprzyjającymi. A zwołania uzależnione są od inicjatywy, bądź prośby któregoś z członków, bądź współpracownika.

Btw z tego co mi wiadomo nie spotkaliśmy się. Smile

Wojtek · Wysłany: Pon 23:01, 05 Mar 2012 Temat postu:

Olimpia · Wysłany: Wto 12:58, 06 Mar 2012 Temat postu:

Cześć

ArcaDios · Wysłany: Wto 18:28, 06 Mar 2012 Temat postu:

witam Olimpia. szkoda że tak skromnie Wink

ArcaDios · Wysłany: Wto 18:36, 06 Mar 2012 Temat postu:

To takie komiczne nawiązanie do wspólnego posiłku...
Utartą postawą ludzi jest nie zapraszanie nieznajomych. Co z doświadczenia wiem, że nie jest przestrzegane.
Taki mój charakter, że obracam w komizm sprawy uznane za oczywistość a takimi nie są.
Tak też naśmiewam się z nich, pozostawiając je w domyśle.
Taki komizm-zagadka, ludzie z mojego otoczenia wiedzą, że ten typ komizmu powoduje dezorientację, która wywołuje śmieszne sytuacje.
Taki zły nawyk Twisted Evil

btw priva nie czytasz wojtek

następnym razem strzeżenie. Edytuj posty a nie jeden pod drugim

PanWiatru · Wysłany: Wto 18:41, 06 Mar 2012 Temat postu:

Elo ,Arcu
Kolejny mag na forum Very Happy

Jak milo, bo zauwazylem ze niektorzy tylko telekineza psi ball itp.

ArcaDios · Wysłany: Wto 18:48, 06 Mar 2012 Temat postu:

witam.
Pan'aWiatru liczę na pełna współprace, wnosząc po nick'u mam wobec ciebie poważne zajęcie Wink

Matt · Wysłany: Wto 22:22, 06 Mar 2012 Temat postu:

Witam Cię ArcaDios . Wink

Cieszę się , że nareszcie 'przybywają' do nas nieco bardziej zdyscyplinowani magowie. Liczę na pełną i sukcesywną współpracę . Wink

ArcaDios · Wysłany: Wto 23:02, 06 Mar 2012 Temat postu:

Witaj Matt.
samodyscyplina to najpiękniejsze przekleństwo, którego nie lubi ego.

btw nie licz, ale działaj.
Bo sam kreujesz swoją teraźniejszość.

Matt · Wysłany: Wto 23:25, 06 Mar 2012 Temat postu:

yhm.