Magia żywiołów.Prawdziwa potega natury.

Alice

No także tego xDDD
Witam wszystkich szanownych userów, to mój pierwszy post, kiedyś interesowałam się już hermetyzmem i wicca, ale na czytaniu sie skonczylo. (brak chęci)
Ostatnio dostałam jakiegoś oświecenia żeby się tym znowu zainteresować.
Jeśli chodzi o magię to interesują mnie szczególnie astral i tamtejsze byty, medytacja (i żywioły w mniejszej części).
Mieszkam w małym mieście, niedaleko mam las (tylko dużo tam psów się szwęda albo ludzie na spacer, ale nie jakoś bardzo), mam spory ogród/sad, więc jakośtam nie jest źle.
Moim żywiołem jest zapewne ziemia, ale w sumie za mało to praktykuje żeby być tego pewna. *hmmm* (i w sumie pewnie tak bo jestem z 16 stycznia, i typem flegmatyka, to by się zgadzało^^)
Ostatnio próbowałam skontaktować się z opiekunem (w nocy jakoś sie bałam bo za dużo o demonach czytalam a w pokoju mam totalną ciemnie xD), więc tuż po przebudzeniu jedynie wypiłam szklankę wody i zaczełam liczyc w myślach i wkrótce zaczęłam czuć jak moje ciało drętwieje.
Nie jestem pewna czy to było to, ale po wyliczeniu do 100 i spowrotem próbowałam sie wpaczyć w ciemnie, ale w sumie nic za bardzo nie zobaczyłam więc przeniosłam się do swojego pokoju i szukałam telefonu (gdzieś ktoś napisał taki sposób) tam wyszukałam w kontaktach "opiekun" i zadzwoniłam i
umówiliśmy sie na plaży i go wołałam, znalazłam drzwi takie szare bez napisu i to wygladało troche jak schowek jakiś albo korytarz i tam był taki zgredek(gnom jakiś) trochę straszny, myślałam że to on i gdy wyciągnęłam rękę zaczęło mnie ciągnąć żebym tam weszła ale nie chciałam i potem ktoś/coś jasnego przyleciało i mnie uratowało, a potem z nim chwile rozmawiałam, ale nie długo bo już czułam że powinnam się obudzić.
Jak myślicie, co to było? (jak popatrzyłam na zegarek to mineło 2h)

No wracając do mnie to uczę się trochę japońskiego i francuskiego(tak w domu), chodzę do szkoły muzycznej(gitara), grałam w zespole na basie troche ale ich zostawiłam bo gitarzysta mnie wnerwiał o_O xD, no więc troche zajęć mam, ale nie jest źle. No, i mam 14 lat (tylko proszę zaraz żeby nie było, że "ohoho następne neo", od tego forum chyba jest żeby otrzymać jakieś wskazówki, pomoc. I ostatnie pytanie, czy byłby ktoś chętny podać jakiś kontakt gdybym w razie czegoś mogła rozwiać swoje wątpliwości?

Mam nadzieje, że nie zanudziłam was na śmierć, dzięki.

Olimpia

Witaj. Chyba wyszłaś z ciała no i uratował Cię Opiekun (czytałam po łebkach bo nie mam czasu).
Poza tym PODSTAWA NIGDY, PRZENIGDY nie zdradzaj imienia Opiekuna!!! Weź skasuj to jak ma na imię. xD

Alice

lolol, nigdzie nie widziałam, że nie można zdradzać jego imienia. xDDD
Dzięki, że mi powiedziałaś. Widocznie gdzieś przeoczyłam. Very Happy

Wiesz, próbowałam wyjść pare razy podnosząc rękę ale chyba nie byłam aż tak zdrętwiała. (tzn. z przerwami pare minut)

Dziwny był ten stwór, miał taki nos długi jak troll i niski strasznie, może do kolan mi sięgał. I jak potem rozmawiałam z opiekunem no to chyba on mnie uratował, zastanawiam sie gdzie mnie chciało tamto coś wciągnąć.xd